Ja już przy pierwszym sezione coś tam sobie czytałem na temat dalszych losf3w bohaterf3w więc to co się wydarzy nie było dla mnie szokiem, no ale wciąż było dramatyczne :) Zwłaszcza Katelyn Stark była przewspaniała w końcowej scenie. Wiem co nieco o...
Ja już przy pierwszym sezione coś tam sobie czytałem na temat dalszych losf3w bohaterf3w więc to co się wydarzy nie było dla mnie szokiem, no ale wciąż było dramatyczne :) Zwłaszcza Katelyn Stark była przewspaniała w końcowej scenie. Wiem co nieco o Lady Stoneheart i czekam na jej pojawienie się i generalnie w jakich okolicznościach przyrody to nastąpi i czy jeszcze w tym sezione. Trochę nie czaję motywacji starego Freya. Oglądałem jakiegoś gościa na you tube, ktf3ry mf3wił, że w książkach ten starzec był po prostu trochę takim obłąkanym, śmiesznym dziadem, ktf3remu jest w sumie wszystko jedno.O ile połączenie Aryi z rodziną nie wyszło z wiadomych względf3w, o tyle Brann mf3gł przecież dać jakiś znak Jonowi, żeby ten wiedział, że siedzieli ukryci w tej wieży. Skoro chłopcy, Osha i Hodor byli tak blisko, a Brann odkrył swoje nowe moce to jakoś za szybko mi się te ich drogi z Jonem rozmyły. Poza tym jakoś przegapiłem moment, ktf3ry wyjaśnia dokąd Brann chce się udać z tym nowo napotkanym rodzeństwem i gdzie chce się udać Osha z Rickonem.Moim zdaniem twf3rcy też przyfrajerzyli z wilkorami. One są chyba nieodłączną częścią książek. W serialu nie dość, że ich praktycznie nie ma, to jak już się pojawią to nawet nie wiadomo skąd i czyje są. Gdzie jest Duch Jona? Sforsował mur? Co to były za wilki pod wieżą? Jeden jakiś biały drugi szary albo czarny. Czy to był właśnie Duch? Czy to były wilkory Branna i Rickona? Jeśli tak to dlaczego Jon ich nie poznał, a tym bardziej one Jona? Jeśli to nie były wilkory chłopcf3w, to gdzie one są? Gdzie się podziewa wilkor Aryi? Rozumiem, że ten wilkor zamknięty w klatce na weselu u Freyf3w to był wilkor Robba. Tak więc z tymi wilkorami panuje w serialu totalny chaos. A szkoda, bo są fajnym dodatkiem."Game of thrones" trzyma formę podobnie jak "THE KILLING". Łyknąłem te dwie godziny z Holderem i Linden jednym tchem. Pierwsze dwa odcinki i już tyle niesamowitych smaczkf3w. To spotkanie Holdera i Linden u niej w domu i ta ich gadka szmatka to było coś cudownego. Tak świetnie odegrana i wyluzowana scena. Myślałem, że padnę ze śmiechu jak oboje zarzekali się, że już nie palą, a w następnych scenach oboje zapalili :D Cieszę się, że klimat się nie zmienił, że są te same bębny i kolaż scen pod koniec odcinka. Nie lubię więziennych klimatf3w ale pf3ki co ten wątek bardzo mi się podoba. Widzę w tym kolesiu człowieka, ktf3rego oszukano i ktf3remu wyrządzono krzywdę - nie ma dziwne, że manipuluje wszystkimi i jest takim skurczybykiem. On jakby krzyczy: zabijcie mnie za to, że nie zabiłem swojej żony. Chociaż to chyba aż do finału tak naprawdę nie będzie wiadome. Kurczę trochę boję się takiego klasycznego rozwiązania tej sprawy no ale zobaczymy jak będzie.Pf3ki co Linden i Holder w świetnej formie. Podoba mi się jak Linden z roześmianej osf3bki błyskawicznie powrf3ciła do swojej normalnej wisielczej postawy życiowej :DPf3ki co trochę brakuje mi emocji u innych bohaterf3w. Ok ten w celi śmierci był świetny i jego rozmowa z Linden przez szybę rewelacyjna. Natomiast dzieciaki ulicy pf3ki co są zbyt naskf3rkowo zarysowane i ograniczają się do swojego udawanego cwaniactwa. Chociaż naprawdę polubiłem tą rudą, ktf3ra najprawdopodobniej jest już kolejną ofiarą. Świetnie, że pojawiła się taka żonglerka tym niebieskim pierścieniem. Z tą biżuterią też mi trochę "Twin Peaks" zawiało - ale pozytywnie. Tam też pierścienie i naszyjniki były istotne. Cudownie nieprzyjemna scena z tym bydłem aby przypomnieć nam, że Linden nie zostawia spraw samym sobie. Ona musi wszystko naprawiać i wszystko skończyć i jeszcze mieć pewność, że zrobiła wszystko co w jej mocy.Jak to w "The killing" pojawili się już pierwsi podejrzani. Młody koleś - gwałciciel ze spluwą, były partner Linden, pastor. Nie skreślam też Reggie :D:D:D Pamiętam jak podejrzewałem ją w pierwszym sezione :D:D:D Na razie najbardziej mi śmierdzi były partner Linden - ten od sprawy Picassa.Jedyny minus tego odcinka to drobne naiwnostki. Linden wszędzie włazi bez problemu - na komisariat, do więzienia, do domu adoptowanego dzieciaka - a przecież już nie jest gliną. Może coś przegapiłem, może ktoś jej załatwił te widzenia: Reggie z Adrianem, Holder z więźniem itd. Muszę obejrzeć jeszcze raz bo muzyka buczy głośno, a oni buczą coś pod nosem. Muszę wychwycić wszystkie niuanse. No i naiwna ta końcf3wka. To znaczy to, że nikt wcześniej nie natrafił na to miejsce. Jak długo leżały tam te worki? Trzy lata? (trochę naiwne) Czy też są to świeże pozostałości?Nie mogę się doczekać następnego poniedziałku zwłaszcza, że zapowiedź trzeciego odcinka wymiata. Widzę, że "Teen Wolf" zrobił ukłon w stronę "Ptakf3w" Hitchcocka :)
Przesłany przez Marvin (gość) w śro, 7 sie 2013, 20:45:57
Ostatnie komentarze
pkiHZuMyypjqSd
| pokaż wszystkopokaż podsumowanieJa już przy pierwszym sezione coś tam sobie czytałem na temat dalszych losf3w bohaterf3w więc to co się wydarzy nie było dla mnie szokiem, no ale wciąż było dramatyczne :) Zwłaszcza Katelyn Stark była przewspaniała w końcowej scenie. Wiem co nieco o...
Ja już przy pierwszym sezione coś tam sobie czytałem na temat dalszych losf3w bohaterf3w więc to co się wydarzy nie było dla mnie szokiem, no ale wciąż było dramatyczne :) Zwłaszcza Katelyn Stark była przewspaniała w końcowej scenie. Wiem co nieco o Lady Stoneheart i czekam na jej pojawienie się i generalnie w jakich okolicznościach przyrody to nastąpi i czy jeszcze w tym sezione. Trochę nie czaję motywacji starego Freya. Oglądałem jakiegoś gościa na you tube, ktf3ry mf3wił, że w książkach ten starzec był po prostu trochę takim obłąkanym, śmiesznym dziadem, ktf3remu jest w sumie wszystko jedno.O ile połączenie Aryi z rodziną nie wyszło z wiadomych względf3w, o tyle Brann mf3gł przecież dać jakiś znak Jonowi, żeby ten wiedział, że siedzieli ukryci w tej wieży. Skoro chłopcy, Osha i Hodor byli tak blisko, a Brann odkrył swoje nowe moce to jakoś za szybko mi się te ich drogi z Jonem rozmyły. Poza tym jakoś przegapiłem moment, ktf3ry wyjaśnia dokąd Brann chce się udać z tym nowo napotkanym rodzeństwem i gdzie chce się udać Osha z Rickonem.Moim zdaniem twf3rcy też przyfrajerzyli z wilkorami. One są chyba nieodłączną częścią książek. W serialu nie dość, że ich praktycznie nie ma, to jak już się pojawią to nawet nie wiadomo skąd i czyje są. Gdzie jest Duch Jona? Sforsował mur? Co to były za wilki pod wieżą? Jeden jakiś biały drugi szary albo czarny. Czy to był właśnie Duch? Czy to były wilkory Branna i Rickona? Jeśli tak to dlaczego Jon ich nie poznał, a tym bardziej one Jona? Jeśli to nie były wilkory chłopcf3w, to gdzie one są? Gdzie się podziewa wilkor Aryi? Rozumiem, że ten wilkor zamknięty w klatce na weselu u Freyf3w to był wilkor Robba. Tak więc z tymi wilkorami panuje w serialu totalny chaos. A szkoda, bo są fajnym dodatkiem."Game of thrones" trzyma formę podobnie jak "THE KILLING". Łyknąłem te dwie godziny z Holderem i Linden jednym tchem. Pierwsze dwa odcinki i już tyle niesamowitych smaczkf3w. To spotkanie Holdera i Linden u niej w domu i ta ich gadka szmatka to było coś cudownego. Tak świetnie odegrana i wyluzowana scena. Myślałem, że padnę ze śmiechu jak oboje zarzekali się, że już nie palą, a w następnych scenach oboje zapalili :D Cieszę się, że klimat się nie zmienił, że są te same bębny i kolaż scen pod koniec odcinka. Nie lubię więziennych klimatf3w ale pf3ki co ten wątek bardzo mi się podoba. Widzę w tym kolesiu człowieka, ktf3rego oszukano i ktf3remu wyrządzono krzywdę - nie ma dziwne, że manipuluje wszystkimi i jest takim skurczybykiem. On jakby krzyczy: zabijcie mnie za to, że nie zabiłem swojej żony. Chociaż to chyba aż do finału tak naprawdę nie będzie wiadome. Kurczę trochę boję się takiego klasycznego rozwiązania tej sprawy no ale zobaczymy jak będzie.Pf3ki co Linden i Holder w świetnej formie. Podoba mi się jak Linden z roześmianej osf3bki błyskawicznie powrf3ciła do swojej normalnej wisielczej postawy życiowej :DPf3ki co trochę brakuje mi emocji u innych bohaterf3w. Ok ten w celi śmierci był świetny i jego rozmowa z Linden przez szybę rewelacyjna. Natomiast dzieciaki ulicy pf3ki co są zbyt naskf3rkowo zarysowane i ograniczają się do swojego udawanego cwaniactwa. Chociaż naprawdę polubiłem tą rudą, ktf3ra najprawdopodobniej jest już kolejną ofiarą. Świetnie, że pojawiła się taka żonglerka tym niebieskim pierścieniem. Z tą biżuterią też mi trochę "Twin Peaks" zawiało - ale pozytywnie. Tam też pierścienie i naszyjniki były istotne. Cudownie nieprzyjemna scena z tym bydłem aby przypomnieć nam, że Linden nie zostawia spraw samym sobie. Ona musi wszystko naprawiać i wszystko skończyć i jeszcze mieć pewność, że zrobiła wszystko co w jej mocy.Jak to w "The killing" pojawili się już pierwsi podejrzani. Młody koleś - gwałciciel ze spluwą, były partner Linden, pastor. Nie skreślam też Reggie :D:D:D Pamiętam jak podejrzewałem ją w pierwszym sezione :D:D:D Na razie najbardziej mi śmierdzi były partner Linden - ten od sprawy Picassa.Jedyny minus tego odcinka to drobne naiwnostki. Linden wszędzie włazi bez problemu - na komisariat, do więzienia, do domu adoptowanego dzieciaka - a przecież już nie jest gliną. Może coś przegapiłem, może ktoś jej załatwił te widzenia: Reggie z Adrianem, Holder z więźniem itd. Muszę obejrzeć jeszcze raz bo muzyka buczy głośno, a oni buczą coś pod nosem. Muszę wychwycić wszystkie niuanse. No i naiwna ta końcf3wka. To znaczy to, że nikt wcześniej nie natrafił na to miejsce. Jak długo leżały tam te worki? Trzy lata? (trochę naiwne) Czy też są to świeże pozostałości?Nie mogę się doczekać następnego poniedziałku zwłaszcza, że zapowiedź trzeciego odcinka wymiata. Widzę, że "Teen Wolf" zrobił ukłon w stronę "Ptakf3w" Hitchcocka :)
Przesłany przez Marvin (gość) w śro, 7 sie 2013, 20:45:57